sobota, 26 lutego 2011

Sprzedawanie złudzeń

W telewizji najazd reklam lekarstw coraz większy i dla człowieka o zdrowych zmysłach nie do wytrzymania.

Koncerny farmaceutyczne nie znają umiaru ani wstydu. Z tego też powodu są to reklamy najgłupsze, traktujące ludzi, jak skończonych debili. A to jakieś opowieści o kichalskich i zarażalskich, a to natychmiastowy sposób na sraczkę, a to cudowny lek na wątrobę, pozwalający żreć góry słodyczy, a to dla pani, co ją piecze, a to dla pana, co za często siusia. Według reklam, lekarstwa te nawet nie leczą, tylko dokonują natychmiastowego cudu, po którym człowiek czuje się, jak nowo narodzony. Reklamy te oczywiście kłamią, łżą bezczelnie i wykorzystują naiwne umysły maluczkich.

W Polsce jest to wyjątkowo podłe działanie koncernów farmaceutycznych, bowiem wykorzystują one fakt, że polska służba zdrowia jest drogą przez mękę. Sprzedają więc ludziom złudzenie cudu samouleczenia i wyciągają od biedaków pieniądze za lekarstwa, które często w ogóle nie leczą. A naiwnych nie brak, mnóstwo Polaków idzie do apteki, zamiast iść do lekarza. I prawo nie ma tu nic do powiedzenia, jak to u nas.

Ja mam takie ciche życzenie, żeby szefowie koncernów, którzy wymyślają takie świetne kampanie reklamowe i zabawiają się ludzkim zdrowiem, musieli oglądać te reklamy przez całą wieczność - już w piekle.